fbpx

Naucz się odmawiać

Opublikowane przez OptimismoCompartido w dniu

decir NO

Ciągle na wszystko się zgadzamy. No bo w końcu, jak ktoś prosi o pomoc, to znaczy, że jest w sytuacji podbramkowej i pomóc mu trzeba. Bo sobie bez nas nie poradzi. Bo nie umie. Bo nas potrzebuje. Bo jesteśmy niezastąpieni. Tak często myślą osoby, które zawsze na wszystko się zgadzają. W ten sposób pozwalają sobie na to, że inni coraz częściej o coś proszą. Odmawianie komuś wcale nie oznacza, że nie obchodzi nas druga osoba. Oznacza jedynie, że my sami również nas obchodzimy. Dlatego każdy powinien umieć odmawiać, a ten kto nie umie powinien się tego nauczyć.

Kontrola

Zgadzamy się na wszystko dlatego, że wydaje nam się, że jesteśmy niezastąpieni. Dlatego, że chcemy przypodobać się komuś.  Dlatego, że czujemy się zobowiązani. Dlatego, że boimy się, że ominie nas coś fantastycznego. Niezależnie od powodu, jaki kieruje nami podczas zgadzania się na wszystko, efekt jest ten sam. Ktoś inny przejmuje kontrolę nad nami i nad naszym czasem. W momencie, gdy zgadzamy się coś dla kogoś lub za kogoś zrobić to ta osoba mówi nam, jak spędzimy czas i ile tego naszego czasu wykorzysta. Niektórzy wręcz mają tendencję brnąć dalej i w myśl zasady „daj palec, a wezmą całą rękę” proszą jeszcze częściej i o jeszcze więcej. A nasz czas przestaje już być nasz, tylko należy do kogoś innego.

Szacunek

Niektórym wydaje się, że odmawiając komuś czegoś stracimy jego szacunek. Myślimy, że osoba ta będzie myślała, że nie może na nas liczyć i przestanie nas lubić. Że szacunek należy nam się tylko wtedy, kiedy zgadzamy się zrobić wszystko. Nic bardziej mylnego. Owszem, ludzie lubią osoby, którymi mogą się wysługiwać. Ale na pewno nie jest to wyznacznikiem szacunku. Paradoksalnie być może, szacunek zdobywa osoba, która odmawia. Nie chodzi tutaj o odmawianie wszystkiego i wszystkim. Chodzi tutaj o zachowanie hierarchii ważności zarówno swoich spraw, jak i cudzych. Jeśli nauczymy się odmawiać, gdy czujemy się niekomfortowo wykonując jakieś zadanie za kogoś zaskarbimy sobie jego szacunek właśnie dzięki temu, że nie robimy wszystkiego i za wszystkich, że nasze cele i zobowiązania są dla nas również ważne, jak dla kogoś jego własne.

Patrząc na szacunek od drugiej strony, odmawiając w sposób asertywny, okazujemy szacunek sobie oraz drugiej osobie. Ponieważ biernie godząc się na wszystko nie szanujemy siebie. Natomiast odmawiając agresywnie, bez skrupułów i nie biorąc pod uwagę uczuć drugiej strony, krzywdzimy ją i okazujemy jej brak szacunku. Osoba asertywna odmawia nie obrażając drugiej osoby oraz zgadza się szanując siebie i swoje wartości. Sztuką jest zarówno odmawianie, jak i zgadzanie się na coś.

Kroki

Jakie kroki należy podjąć w momencie, gdy ktoś nas o coś poprosi?

  • Po pierwsze trzeba pokazać, że rozumiemy i doceniamy fakt, że ktoś przyszedł do nas prosić o pomoc. Osoba, która nas o coś prosi nie może czuć się odrzucona, musi wiedzieć, że nie jesteśmy w stanie zrobić danej rzeczy, a nie, że jest z nią coś nie tak.
  • Po drugie musimy być stanowczy, żeby w naszym „Nie” nie było otwartej furtki pt. teraz się nie zgadzam, ale zapytaj mnie jeszcze raz za 2 minuty, a wymięknę.
  • Po trzecie, jeśli chcemy, dajemy powód odmowy. Kluczem tutaj jest „jeśli chcemy”. Osoba odmawiająca nie ma w obowiązku tłumaczyć się. Wiadomo samo „NIE” brzmi sucho, można dopowiedzieć, że jest nam przykro, ale nie tłumaczmy się, jeśli tego nie chcemy.
  • Po czwartek, nie tłumaczmy się za długo. Długa wypowiedzieć na temat powodów odmowy daje naszemu rozmówcy pole do nacisku i dalszych próśb, żebyśmy jednak daną rzecz zrobili. Dlatego musimy być stanowczy i nawet jeśli podajemy powód odmowy, musi to być zwięzłe i dosadne, ale nie bezczelne.
  • Po piąte, jeśli znamy sposób rozwiązania problemu bez naszej pomocy, dajemy to rozwiązanie. Może wiemy kto inny może pomóc, albo wiemy jak dana osoba może poradzić sobie z tym sama. Nie ma w tym nic złego, jeśli podzielimy się rozwiązaniem, jednak tutaj musimy uważać na to, żeby nie okazało się, że osoba będzie do nas przychodzić do 5 minut zadawać dalsze pytania, ponieważ w ten sposób dalej będzie kradła nasz czas.
Uprzejme odmawianie

Co trzeba zrobić, żeby odmawianie było łatwiejsze? Żeby nie sprawiało nam tylu kłopotów? Żebyśmy nie czuli się niekomfortowo? Należy:

  • Oddzielić decyzję dotyczącą jakiejś sprawy od relacji z osobą, która o coś prosi
  • Pamiętać, że odmowa wcale nie wymaga słowa „nie”. Często to słowo i jego siła powoduje, że zgadzamy się na wszystko
  • Skupić się na wyborze. Nie skupiajmy się na danym zadaniu, którego nie możemy wykonać, tylko na wyborze, który mamy, dzięki temu, że będziemy mieć czas na inne sprawy
  • Pogodzić się z tym, że nie wszyscy muszą nas lubić, ale warto dążyć do sytuacji, w której wszyscy nas szanują. Ciągłym zgadzaniem się nie sprawimy, że wszyscy będą nas lubić, a odmawianiem tam, gdzie to konieczne dla naszego dobra sprawimy, że ludzie będą nas szanować
Sposób na odmawianie
  1. Milcz

Często chwilowe niezręczne milczenie powoduje, że nasz rozmówca żałuje, że poprosił o pomoc i rezygnuje

  1. „Nie, ale…”

Jeśli jest to dla nas możliwe do zrobienia w późniejszym terminie, możemy powiedzieć, że zrobimy coś w dogodnym dla nas terminie. Często termin ten jest nieodpowiedni dla drugiej osoby, przez co będzie musiała szukać kogoś innego do pomocy

  1. „Zajrzę do kalendarza i dam znać”

Dzięki temu mamy czas do namysłu, a odpowiedź możemy dać dużo później przygotowując się psychicznie do odmowy oraz do podania argumentów. Dzięki temu odzyskujemy kontrolę.

  1. „Tak, tylko pomóż mi w …”

Musimy dać do zrozumienia drugiej osobie, że pomagając jej musimy z czegoś zrezygnować. Niech nam pomoże podjąć decyzję, albo zrobi coś za nas, w ten sposób każda ze stron będzie zadowolona

  1. Posiłkujmy się humorem lub sarkazmem

Tutaj jednak musimy mieć pewność, że nasz humor nie będzie odebrany jako żart, pod postacią którego ukryte jest „TAK”. Natomiast posługując się sarkazmem, musimy wziąć pod uwagę fakt, że możemy zostać odebrani, jako wrogo nastawieni do drugiej osoby.

Istnieje wiele innych sposobów na odmawianie i powstało na ten temat wiele książek i kursów. Dlatego, jeśli moje pomysły nie są dla Was wystarczające, poszukajcie na ten temat głębszych studiów. Ja ze swojej strony mogę polecić kurso-książkę „Asertywność i pewność siebie” Oli Budzyńskiej. Książka ta zawiera o wiele więcej, jak sposoby asertywnego odmawiania, ale temat ten jest w niej świetnie przedstawiony. Osobiście czytałam tylko jej fragment dostępny dla wszystkich, ale po jego przeczytaniu nie boję się podpisać pod resztą książki.

Reguła 5 sekund

Nie mówmy nic bez namysłu. Wydawać by się mogło, że jest to oczywiste, ale jeśli się głębiej nad tym zastanowimy to wcale tak nie jest. Odczekanie pięciu sekund może znacznie zmniejszyć prawdopodobieństwo powiedzenia TAK i podjęcia się zobowiązania, którego później będziemy żałować. Zastanówmy się najpierw, czy proponowane przedsięwzięcie jest w ogóle dla nas ważne, albo przybliży nas w realizacji swoich celów. Trzy głębokie oddechy, przełknięcie śliny, łyk wody, jeśli mamy pod ręką to idealne „zajęcie” nas w celu szybkiego przemyślenia sprawy.

Konsekwencja

Niektóre osoby proszące o pomoc mają tendencję do wracania do nas z tą samą prośbą. Umiejętność trwania przy swoim jest równie ważna, jak umiejętność mówienia „nie”. Bardzo ważne jest, żeby powtarzać swoją odpowiedź spokojnie, odpowiadając grzecznie na argumenty drugiej osoby, nie zbaczając z temu, ani tym bardziej wdając się w sprzeczkę. Mówimy spokojnie, aż będziemy mieć pewność, że druga strona zrozumiała nasze „nie”. Czasem właśnie mam wrażenie, jakby osoby proszące nie rozumiały tego słowa, lub ono do nich nie docierało. Dlatego musimy być dobitni, tak, żeby nie było wątpliwości (ale nie chamscy).

„Jeśli nie możesz z pełnym przekonaniem powiedzieć >>TAK<<, powiedz »NIE«”

(Derek Sivers)

Mowa ciała

Mówi się, że 93% komunikatu jaki chcemy przekazać to ton głosu i mowa ciała, a ledwie 7% to komunikat sam w sobie. Pojawiają się teorie obalające to stwierdzenie, jednak prawdą jest, że to w jaki sposób mówimy ma znaczenie. Tak samo jest z odmawianiem. Jeśli przy tym jesteśmy nerwowi, zakłopotani i widać to po nas gołym okiem, możemy mieć pewność, że druga strona odczyta te sygnały, jako informację sprzeczną, będzie widzieć, że tak naprawdę chcemy się zgodzić i wystarczy zapytać nas jeszcze raz, a na pewno się zgodzimy. Dlatego, aby nie dawać sprzecznych sygnałów powinniśmy podczas odmawiania:

  • Patrzeć rozmówcy prosto w oczy, bez skrępowania i zakłopotania
  • Nie zawieszać głosu na koniec zdania
  • Nie zakrywać ust dłonią
  • Nie wskazywać na drugą osobą palcem i nie mieć postawy agresywnej, aby osoba nie odczytała naszej odmowy, jako atak
Czyli jak się zachować?
  • Mieć otwartą, zrelaksowaną postawę
  • Mówić pewnie, bez zacinania się
  • Patrzeć łagodnie, nie agresywnie, ale również nie z politowaniem
  • Utrzymać prostą (ale nie sztywną) postawę
Kiedy mówić „TAK”?

Jasne, nie ma sensu odmawiać zawsze i wszędzie. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, kiedy zgadzanie się na coś jest dla nas dobre, a kiedy może nam zaszkodzić. Kiedy możemy się zgodzić?

  • Jeśli czujemy się w zgodzie z samym sobą robią daną rzecz
  • Jeśli mamy dużo czasu, który chcemy i możemy poświęcić innym
  • Jeśli zadanie, które mamy wykonać przybliży nas do realizacji naszych celów
  • Jeśli dana czynność sprawia nam satysfakcję, radość lub robimy to dla zabawy
  • Jeśli „koszt utraconych możliwości” jest na tyle niski, że warto się czegoś podjąć
Możliwości

Pamiętajmy, że nasze ciągłe mówienie „tak” na wszystko może okazać się marne w skutkach. Przez zgodzenie się na wykonanie czegoś, możemy stracić szansę na wykonanie czegoś innego. Ktoś nam proponuje super zadanie, które sprawi nam dużo przyjemności, ale nie może nam za to zapłacić. Zgadzamy się, jesteśmy zobowiązani to wykonać, a między czasie obok nosa przelatuje nam super okazja zrobienia czegoś równie interesującego, a przy okazji płatnego. Dlatego zawsze musimy „liczyć” ten koszt utraconych możliwości. Czy to, na co się zgodzimy jest warte ceny? Czy nie zdarzy się tak, że przez to stracimy o wiele lepsze zadanie.?

„Nie” wypowiedziane w dobrym momencie może sprawić, że ta okazja, która cały czas czaiła się tuż za rogiem na szansę wyjść i zmienić nasz los. Jeśli zdarza nam się myśleć „nie”, a mówić „tak”, tylko dlatego, że chcemy uniknąć konfliktu, że czujemy, że czegoś się od nas oczekuje, tak naprawdę sprawiamy, że ciekawsze sprawy nam umykają. Nawet nie jesteśmy tego świadomi, bo nie mamy czasu ich zobaczyć.

Każde nasze „TAK” powiedziane wbrew naszej wewnętrznej woli to oddawanie losu w cudze ręce. Mówienie „NIE” tam, gdzie chcemy powiedzieć „nie” przybliża nas w realizacji naszych marzeń oraz sprawia, że zyskujemy swój szacunek i osób dookoła. Bycie posłusznym, na każde zawołanie wszystkich wokół, sprawia, że osoby te zaczynają nas wykorzystywać i wcale nie proszą nas o pomoc tylko wtedy, kiedy jesteśmy niezastąpieni. Zaczynają nas prosić o wszystko, żeby samemu dążyć do większych celów. Zastanówmy się więc, czy wolimy mieć wpływ na własne życie, czy wolimy oddać je w ręce innych.

K.


1 komentarz

Efektywne wykonywanie zadań · 25 maja 2020 o 06:31

[…] mogą przewyższać zysków, jakie osiągniemy zajmując się danym tematem. Dlatego nauczmy się mówić NIE, tam gdzie nie widzimy sensu w angażowanie się, albo tam, gdzie widzimy, że ten czas możemy […]

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *