fbpx

Tricki planowania nauki języka obcego

Opublikowane przez OptimismoCompartido w dniu

Tym razem z wpisu mogą skorzystać nie tylko osoby uczące się języka hiszpańskiego, ale również te, chcące uczyć się innych języków obcych. Co prawda przykłady w większość będą o języku hiszpańskim, jednak zasady są wszędzie te same.

Wpis ten powstał po Waszych pytaniach i komentarzach po LIVE na moim Instagramie, który robiłam jeszcze w czerwcu. Natomiast tego tematu nie byłoby w ogóle, gdyby nie podcast, który nagrywałam z Weroniką z Planety Języków . Zachęcam Was do zajrzenia do Weroniki. Jest ona coachem językowym i prowadzi kurs online o tym, w jaki sposób najlepiej uczyć się języków.

Wracając do tematu planowania nauki języka obcego. Jak to robić, żeby nie stracić ochoty po pierwszym kroku? Jak zaplanować kroki, żeby doprowadziły nas do celu? Kiedy i co robić, żeby było zrobione dobrze? Wpis ten powstał dla wszystkich, którzy chcą się nauczyć języka od podstaw, albo wracają do nauki języka po długiej przerwie.

Zacznijmy od…

Z jaką myślą powinniśmy siadać do nauki? Nigdy nie zapominajmy, że nauka języka obcego to jest przyjemność, a nie przymus. Ciągły rozwój i nabywanie nowych umiejętności to nie jest kara, jaka nas spotkała, a możliwości, jakie przed nami stoją. Nawet jeśli nam się wydaje, że jakiegoś języka uczymy się, bo musimy, bo jest nam potrzebny, tak naprawdę daje nam on o wiele więcej, niż tylko nauczone słówka. Daje nam sposobność poznania siebie, poznania nowych kultur i zwyczajów, a to jest bezcenne.

Najpierw zasady

Jak coś robić, to robić to dobrze, a nie byle jak. Nie jest zwolenniczką bycia perfekcjonistą, nic z tych rzeczy. Lepiej robić dobrze, niż myśleć o tym, jakby to było zrobić coś idealnie. Jednak bylejakości nie znoszę. Dlatego nie radzę bylejakości w nauce języka, ponieważ nie przyniesie ona żadnych rezultatów. Jeśli bierzemy się za naukę języka, zróbmy to tak, żeby mieć efekt, który NAS zadowoli.

Planowanie

Najlepiej jest planować wszystko: zarówno treści, jak i czas. Nie chodzi tutaj o to, że plan ma nam być gwoździem do trumny w gorsze dni. Zasada ołówka i gumki, o której wspominam w podcaście u Planety Języków obowiązuje u mnie w każdym planowaniu. Wszystko co planujemy ma nam służyć, a nie nas wykańczać.

Wychodzę z założenia, że co na kartce, to z głowy. Po co za każdym razem zastanawiać się, co można zrobić i tracić czas na przemyślenia kolejny raz tego samego, jak można to wszystko raz zapisać i później z tego korzystać. Tak więc, planujmy czas, tak jakbyśmy byli na kursie lub umawiali się z korepetytorem, a treści podporządkowujmy do tego co już wiemy i co chcielibyśmy wiedzieć. Mając plan, wiemy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy.

Małe partie / Po 15 minut

Najgorsze co może być to planowanie na naukę języka od razu z grubej rury 2, czy 3 godzin. Szybko przez to można się zniechęcić i stracić zainteresowanie do nauki. Lepiej planować krótszy czas, nawet 15 minut, czy 30 minut – w zależności, ile jesteście w stanie wytrzymać na samym początku. Ważniejsze od ilości czasu na raz, jest to, aby siadać do języka częściej, codziennie, czy co drugi dzień. Dłuższe przerwy w nauce nie pomagają w przyswajaniu nowej wiedzy.

Ulubiona pora dnia

Warto również wybrać porę dnia, która będzie motywowała nas do nauki. Nie ma sensu siadać do pracy nad zdobywaniem nowej wiedzy w momencie spadku formy. Brak widocznych efektów może nas zdemotywować. Jedni wolą uczyć się z samego rana – tym sugeruję wstać ciut wcześniej i poświęcić te 15 minut na nowy język. Inni zaś będą woleli wieczór, czy nawet w ciągu dnia pracy. Zawsze można 15 minut przerwy poświęcić na naukę języka, zamiast na scrollowanie Internetów.

Nauka każdego typu

Nigdy nie wolno skupiać się tylko na jednej umiejętności. Z jednej strony takie podejście będzie prowadzić do nudy, z drugiej strony spowoduje, że opanowując tylko jedną strefę, a pomijając resztę nie będziemy w stanie korzystać z nowych umiejętności. Dlatego zawsze trzeba planować różnorodność: słownictwo, gramatyka, czytanie, słuchanie, pisanie i mówienie. Te wszystkie umiejętności musimy rozwijać po równo, aby móc czerpać korzyści z uczenia się nowego języka obcego.

Sprawdziany i nagrody

Wiem, że sprawdziany, kartkówki i sesja źle się kojarzy uczniom i studentom, ale nie ma lepszego sposobu sprawdzenia, czy przyswoiliśmy wiedzę, czy znamy dany temat, jak właśnie poprzez krótki test. Nie ważne w jaki sposób będziecie sprawdzać nowo zdobytą wiedzę, najważniejsze jest, abyście wiedzieli, że Wam się udało. Jeśli test został zaliczony, warto się nagrodzić. 5 minut medytacji, 10 minut spaceru, długa kąpiel, ciastko, film, wyjście do kina. Wszystko zależy od nas i od tego, jak dużo materiału sprawdzaliśmy za jednym razem.

Otaczanie się językiem

Ucząc się języka, najważniejsze jest wykorzystywanie go w praktyce. Bo po co się uczyć czegoś tylko dla samej teorii uczenia się? Więc najlepiej jest otaczać się tym językiem. Z jednej strony dzięki temu lepiej będziemy przyswajać, osłuchamy się, oczytamy. Z drugiej strony, będziemy na żywym organizmie widzieć, jakie robimy postępy. W jaki sposób najlepiej to robić? Słuchając radia w danym języku, muzyki, oglądając filmy i seriale, czytając gazety i książki, chodząc na spotkania językowe. Musimy wiedzieć, że dokądś zmierzamy i musimy widzieć nasz postęp. Na początku nic nie udaje nam się zrozumieć, później wyłapujemy słowa, zwroty, rozumiemy całe zdanie, aż język obcy przestaje być dla nas taki obcy.

Kalendarz Optimismo Compartido

Nie mogłabym nie wspomnieć o moim kalendarzu rozwojowym, w którym znajduje się kartka miesięcznie, pomagająca lepiej zaplanować naukę języka. Możemy wpisać tam cele, z podziałem na Słownictwo, Gramatykę, Czytanie, Słuchanie, Pisanie oraz Mówienie. Są tam również trackery dzienne do pilnowania się w tej nauce. Nie należy jednak przejmować się, jeśli tracker jest gdzieś nieuzupełniony do końca. To ma nam służyć do monitorowania, a nie do karania się.

Zachęcam Was do zakupu  kalendarza. Dzięki nim będziecie mogli jak najlepiej skorzystać z czasu, jaki macie. Dzięki planowaniu, motywacji i miejscu na rozwój, będziecie mogli spełniać się w życiu prywatnym, zawodowym oraz w sferze nauki.

Aby być na bieżąco w sprawie bloga Optimismo Compartido i dostawać dodatkowe materiały, zachęcam do zapisania się na Newsletter.

K.


4 komentarze

iwonnka · 10 grudnia 2019 o 14:33

Też zauważyłam, że kiedy poświęcam 15-20 min dziennie na naukę angielskiego to ten czas jest optymalny i zawsze potrafię wcisnąć naukę pomiędzy inne obowiązki. Jednak dwa razy w tygodniu poświęcam więcej czasu na angielski, ponieważ chodzę na kurs do szkoły Berlitz i widzę, że to przynosi spore efekty, ale wiem, że codzienne powtórki też są bardzo ważne. 🙂

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *