fbpx

Wywiad z Adrianem z MolaViajar

Opublikowane przez OptimismoCompartido w dniu

Praktycznie cały czas gdzieś podróżują, dlatego złapać ich, żeby porozmawiać o planowaniu podróży było praktycznie niemożliwe. Ale jeśli tylko się czegoś chce, to zawsze się na to znajdzie czas. I w ten sposób, Adrian, aby zaoszczędzić czas, nagrał mi odpowiedzi na moje pytania. Była to dla niego najszybsza opcja tego wywiadu. Jestem bardzo wdzięczna za to, że mogłam poznać tak dobrych ludzi.

MolaViajar to blog podróżniczy, który istnieje już 10 lat i 4 miesiące. W tym momencie w skład ekipy wchodzi Polka, Hiszpan i dwójka ich dzieci. Od 2012 roku prowadzą również swój kanał na Youtube (jest on jednym z najczęściej obserwowanych kanałów w Hiszpanii). Ich filmiki są bardzo zabawne, a przy tym podają dużo informacji. Nie tylko dostajemy całą potrzebną wiedzę na dany temat, ale możemy się również pośmiać. Szczerze powiedziawszy to rzeczy, które oni robią już od 2015 roku do Polski dopiero powoli docierają (chodzi mi tutaj w tym momencie o to mówienie do telefonu, nagrywanie każdego ruchu, montowanie tego itp.), tak więc mamy dużo jeszcze do nadrobienia.

No to zaczynamy.

Death Valley MolaViajar

Czy masz rutynę planowania podróży? Np. Najpierw rezerwujesz lot, potem noclegi? A może noclegi zawsze na miejscu?

Po pierwsze rezerwujemy lot. Później wykupujemy ubezpieczenie, wraz z ubezpieczeniem od kosztów rezygnacji. Jest to dla nas jedyna możliwa opcja, dzięki której możemy podróżować. Przykładem może być podróż, podczas której złamałem sobie palec u nogi i musieliśmy przerwać całą wycieczkę. Na szczęście ubezpieczenie pokryło wszelkie koszty naszej rezygnacji. Jak tylko mamy lot i ubezpieczenie, rezerwujemy noclegi i wszystkie zajęcia. To tak z grubsza. Potem zostaje nam już cieszyć się podróżą.

Jak dużo wcześniej zaczynasz planowanie danej podróży?

To zależy. Czasem zdarzają nam się podróże, które wychodzą nagle. Na przykład w tym roku na Boże Narodzenie pojawiła się potrzeba wyjazdu do Nowego Jorku. Kiedy się o tym dowiedzieliśmy był listopad, tak więc mieliśmy dwa tygodnie na ogarnięcie wszystkiego. Natomiast na początku zeszłego roku byliśmy 3 miesiące w Stanach Zjednoczonych i tą podróż mieliśmy już zaplanowaną kilka miesięcy wcześniej. Wszystko zależy.

Czy masz listy, którymi się posiłkujesz? Np. lista rzeczy do zabrania czy zadań do wykonania przed podróżą? (Na papierze? Czy tylko w głowie?)

Nie robimy żadnej listy. Już doskonale wiemy, co musimy ze sobą zabrać. Jeśli już coś notuje to na kartce lub w telefonie. Są to rzeczy, które w kółko powtarzam w głowie, więc wolę je mieć zanotowane, żeby wiedzieć ile ważnych rzeczy musimy wziąć pod uwagę przed samą podróżą.

Czy na początku roku określasz sobie, gdzie chciałabyś pojechać, czy planujecie to z miesiąca na miesiąc?

W sumie, tak jak powiedziałem wcześniej, wszystko zależy od charakteru podróży i czy widzimy potrzebę jakiejś podróży niezbędnej dla naszej działalności. W tym roku dostaliśmy wiele pytań, ale przez to, że nie wiedzieliśmy wszystkiego o danym kierunku podróży, wiedzieliśmy, że nie damy rady wypełnić do końca tego zlecenia. Ogólnie rzecz biorąc specjalizujemy się w podróżach po Stanach Zjednoczonych oraz do Londynu. Dlatego zawsze staramy się jak najwięcej pokazać i pracować w tych miejscach, żeby móc o sobie powiedzieć, że jesteśmy specjalistami. Jeśli widzimy potrzebę, staramy się ją zaspokoić.

Czy macie jakiś „podział obowiązków” podczas planowania podróży? Każde jest za coś odpowiedzialne, czy zawsze to jest jedna osoba, która ogarnia wszystko?

Obecnie to ja jestem bardziej zaangażowany w organizowanie samej podróży: żeby wiedzieć jak najwięcej o miejscu, do którego się wybieramy. Gosia zajmuje się dziećmi i wszystkim, co z nimi związane: od jedzenia, przez ubrania, po zajęcia dla dzieci już na miejscu. Tak więc w ten sposób się dzielimy, ja bardziej planuję samą podróż.

Nie zapominając o najmłodszych uczestniczkach…
Jak bardzo dla Ciebie planowanie podróży z dzieckiem różni się od planowania podróży, gdzie są sami dorośli?

Zmienia się diametralnie. Wcześniej podróżowaliśmy jako backpackersi. Po ślubie, spakowaliśmy plecaki i przez 8 miesięcy zrobiliśmy sobie podróż dookoła świata. Spaliśmy w zasadzie gdziekolwiek, u ludzi w ich prywatnych domach, czy poprzez Couchsurfing. Natomiast z dziećmi takie rzeczy są niemożliwe, musisz wszystko przygotować. Podróż z dziećmi musi być dużo bardziej zaplanowana, musi być o wiele bardziej bezpieczna, wszystko musi być zaplanowane z uwzględnieniem najmłodszych uczestników podróży. To zupełnie inna bajka, inny typ podróży.

Czy dzieci biorą udział w planowaniu podróży? Czy ich zdanie jest brane pod uwagę podczas określania kolejnych celów podróży?

Póki co są za mali. Olivier ma 2 latka a Daniela niedługo skończy 5 lat, tak więc nie planują z nami podróży, ale zawsze bierzemy pod uwagę ich zdanie. Tak jak Ci powiedziałem, to jest inny rodzaj podróżowania. Teraz, na przykład, będąc w Nowym Jorku, musisz każdego dnia wstąpić do Central Parku, lub innego parku, żeby dzieci mogły się wyszaleć. Nie da się jedynie zwiedzać i przemieszczać z miejsca w miejsce. Podróż taka jest o wiele spokojniejsza, musi znaleźć się czas na park i zabawy dla dzieci, trzeba bardziej o nich myśleć.

I nie związane z planowaniem😊 W jakie jedno miejsce na świecie chciałabyś móc się zawsze teleportować?

Bez wątpienia: Azja Południowo – Wschodnia. Którekolwiek państwo Azji Południowo – Wschodniej: Tajlandia, Wietnam, Indonezja, Kambodża, Malezja….

Gdzie teraz najbardziej chciałabyś się wybrać w podróż w nowe miejsce?

Moim wymarzonym kierunkiem jest Peru, dla Gosi byłaby to Afryka.

Życzę Wam, żebyście mogli zwiedzić cała Afrykę i Amerykę Południową!

 

Szczerze Wam powiem, że Gosia i Adrian to osoby mega optymistyczne. Takie, jakie lubię najbardziej. I druga sprawa – są mega zorganizowani. W jednym z wideo na Youtube opowiadają o swoich 10 lata z życia MolaViajar i Adrian cały czas opowiada wszystko z notesem, w którym ma wszystko chronologicznie zapisane. Na tym filmiku świetnie pokazują, jak tak naprawdę wszystko się zaczyna – bardzo mnie motywuje ten filmik, bo dzięki niemu wiem, że jeśli tylko będę mieć siłę i ochotę, mogę osiągnąć wszystko to, co chcę – tak jak oni. Powodzenia dla wszystkich!

Zachęcam Was do śledzenia ich profilu na Facebook’u oraz na Instagramie.

K.


1 komentarz

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *