fbpx

Guillaume Musso – “Telefon od anioła”

Opublikowane przez OptimismoCompartido w dniu

Telefon od aniola

Długo zastanawiałam się nad tym, o której książce Guillaume Musso napisać jako pierwszej. Wybór był trudny, ponieważ chciałam wybrać tą, która podobała mi się najbardziej, tyle, że wszystkie podobały mi się tak samo i każdą czytałam od deski do deski. Zdecydowałam jednak, że zacznę od powieści pt. „Telefon od anioła”.

Na początek jednak chciałam napisać dwa słowa na temat samego autora. Guillaume Musso to francuski powieściopisarz. Skończył studia ekonomiczne, a z zawodu jest nauczycielem. Jego pierwsza powieść „Skidamarink” nie została przetłumaczona ani na język polski, ani na język hiszpański, dlatego można powiedzieć, że jego sukces rozpoczął się przy drugiej powieści „Potem…”, która została również zekranizowana. Powieści, jakie pisze można zakwalifikować do „thrillerów romantycznych” z odrobiną (albo i nawet nie odrobiną) nierealności.

„Telefon od anioła” to nieprawdopodobna historia dwóch osób – Madeline i Jonathana. Ona mieszka w Paryżu, on – w San Francisco; ona prowadzi malutką, klimatyczną kwiaciarenkę, on jest szefem kuchni w małej restauracji. Przypadek, albo raczej przeznaczenie, sprawia, że zamieniają się telefonami na lotnisku w Nowym Jorku. W ten sposób zaczyna się ich niesamowita przygoda. Nieświadomi zamiany, wracają do swoich żyć i codziennych zajęć, lecz moment, w którym każde orientuje się, że telefon, który posiada nie należy do niego, zmienia ich życie.

Bohaterowie nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele ich łączy. Każde z nich na własną rękę zaczyna grzebać w przeszłości drugiego, jednak to, co odkrywają dotyka również ich osobiście. To, co chcieli ukryć i o czym chcieli zapomnieć zaczyna wychodzić na światło dzienne i sprawia, że ich życie znów wywraca się do góry nogami.

Nie chcę zbyt wiele odkrywać, ponieważ frajdę w czytaniu tej książki sprawia właśnie to, jak z każdą stroną można dowiedzieć się czegoś nowego. Mogę tylko powiedzieć, że Madeline nie zawsze prowadziła kwiaciarnię i nie przez całe życie mieszkała w Paryżu, natomiast Jonathan nie zawsze był samotnym, zgryźliwym szefem kuchni małej restauracji mieszkającym w San Francisco. To, czego możecie się dowiedzieć o bohaterach i ich przeszłości intryguje z każdym przeczytanym rozdziałem. Obojga łączy przede wszystkim kobieta – Alice Dixon – ona, jej przeszłość i historia jej śmierci. Kawałki układanki łączą się w jedną całość z każdym wymienionym mailem między dwójką bohaterów.

Rozwiązanie tej zagadki i finał książki są bardzo zaskakujące, tak, że musiałam przeczytać ją całą w jeden dzień, ponieważ nie mogłam doczekać się końca. Mam tak za każdym razem z książkami tego autora, a potem rozpaczam, że znów tak długo będę musiała czekać na kolejną jego powieść.

Poleciłabym tę książkę każdemu, kto lubi surrealistyczne przemyślenia. Powieść zaczyna się bardzo romantycznie, ale z każdym rozdziałem można zobaczyć w niej więcej z thrillera policyjnego, tak więc, nie jest to ani typowa książka romantyczna, ani typowy thriller, ale ma w sobie coś i z tego, i z tego gatunku. Każdy, kto lubi być zaskakiwany, ale standardowe thrillery są dla niego za mocne (albo po prostu chce przeczytać „lżejszy” thriller) powinien zacząć czytanie książek Guillaume Musso właśnie od tej. „Telefon od anioła” nadaje się w sam raz na dobry początek.

Już niedługo ukaże się w polskim tłumaczeniu nowa książka tego autora: „Ta chwila”. Premiera już 3 sierpnia, oczywiście już przedpremierowo ją zamówiłam, teraz zostało mi tylko czekać, aż będzie dostępna, także w dość niedługim czasie możecie się spodziewać jej recenzji.

K.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *