Wywiad z Martą, autorką bloga SuperStyler.pl
Mam kilka blogów (no dobra – trzy), które obserwuje na Insta i/lub na FB i czytam ich wpisy jak tylko się pojawią. Są też takie, które mam w „ulubionych” w przeglądarce i do nich zaglądam raz w tygodniu, w weekend, kiedy sobie robię przeglądam blogów. Jednym z takich blogów jest SuperStyler.pl Jestem typem „tajnego czytelnika”, który czyta, przegląda, ale nigdy nie zostawia po sobie żadnego śladu. Najgorszy typ czytelnika, taki w ogóle nie motywujący do pisania dalej. Swoją drogą czasem w duchu mam nadzieję, że mojego bloga czytają chociaż ci tajni czytelnicy, że nie piszę dla 3 osób. Z drugiej strony dobre 3 osoby – jaki to wtedy cenny towar jest 😊
Znowu odchodzę od tematu. No więc. Bloga czytam. Śladu nie zostawiam. Ale! Kiedy wpadam na pomysł serii wywiadów o planowaniu podróży i myślę kogo zapytać, SuperStyler jest jednym z tych, który chciałabym u siebie „mieć”, ale trochę boję się napisać, bo to taka „gruba ryba”. Już raz do grubej ryby napisałam, zostałam olana, a jeszcze mój pomysł wykorzystała u siebie. Więc trochę się boję, ale mówię, kto nie ryzykuje, nie pije szampana. I wiecie co? Stało się tak, jak chciałam, żeby się stało. Marta, bardzo miła i profesjonalna, zgodziła się na odpowiedź na moje pytania.
Jeśli ktoś nie wie, SuperStyler.pl to blog modowo – lifestylowy. Po części parentingowy, po części kulinarny. W sumie pod „lifestyle” możemy wrzucić i dzieci, i sport, i psychologię, i podróże. A kim jest Marta? Lubię jej opis ze strony „Z wykształcenia seksuolog sądowy i kliniczny, a z zawodu specjalista e-marketingu….”, a na blogu pokazuje swoje życie i robi to w bardzo przyjemny dla oka sposób. Nie tak dawno czytałam jej wpis o ocenianiu i tak sobie myślę, że jeśli teraz mam trzy czytelniczki, tak jak Marta 6 lat temu, to chyba idę w dobrym kierunku 😉
Przejdźmy zatem do pytań.
Czy masz rutynę planowania podróży? Np. Najpierw rezerwujesz lot, potem noclegi? A może noclegi zawsze na miejscu?
Nie mam żadnego określonego scenariusza, bądź też określonej rutyny planowania podróży. Zazwyczaj wszystko przebiega dość mocno spontanicznie 😊. Paradoksalnie bardzo często wybieramy wpierw Hotel, do którego chcielibyśmy pojechać, który jest dla nas z jakiegoś szczególnego powodu interesujący np. tak było w trakcie naszej ostatniej podróży do Paryża – koniecznie chcieliśmy zobaczyć Hotele Plaza Athenee.
Jak dużo wcześniej zaczynasz planowanie danej podróży?
To zależy. W moi odczuciu podróże dzielą się na dwie kategorie – na te z dziećmi – planowane z dużym wyprzedzeniem, oraz te bez dzieci – spontaniczne. Jako bardzo odpowiedzialni rodzice, dbamy przede wszystkim o bezpieczeństwo podróży z dzieckiem. Z naszego punktu widzenia, dla małego dziecka nie ma to większego znaczenia, czy będzie robiło babki z piasku w Kołobrzegu, czy na Zanzibarze. Chodzi tu o kwestie bezpieczeństwa, szybkiej opieki medycznej, potrzebnych szczepień etc. Dlatego dopiero w tym roku robimy prezent Mieciowi i z okazji jego piątych urodzin jedziemy z nim po raz pierwszy za granicę – do Disneylandu. Już nie możemy się doczekać.
A druga kategoria – wyjazdów bez dzieci – tu pełen spontan. Jednego dnia rodził się w głowie pomysł, a drugiego dnia byliśmy już w podróży. Oczywiście ta opcja w tym momencie jest przez nas odrobinę mniej praktykowana 😉 – z oczywistych względów.
Czy masz listy, którymi się posiłkujesz? Np. lista rzeczy do zabrania czy zadań do wykonania przed podróżą? (Na papierze? Czy tylko w głowie?)
Nie mam, ale bardzo chciałabym mieć 😉. Chociaż przed ostatnim wyjazdem na NYFW, który wymagał ode mnie przygotowania kilkunastu stylizacji, nie dość, że je odpowiednio wcześniej przygotowałam, to jeszcze sfotografowałam i skatalogowałam w telefonie 😊. Więc jest postęp!
Czy na początku roku określasz sobie, gdzie chciałabyś pojechać, czy planujecie to z miesiąca na miesiąc?
Ze względu na mój charakter pracy – takie planowanie jest wręcz niemożliwe. Czasami o pewnych wyjazdach służbowych dowiaduję się prawie z dnia na dzień. Z kolei te, które z Jankiem planujemy prywatnie są przesuwane na inny (bliżej nieokreślony) termin, ze względu na współprace i napięty grafik.
Czy macie jakiś „podział obowiązków” podczas planowania podróży? Każde jest za coś odpowiedzialne, czy zawsze to jest jedna osoba, która ogarnia wszystko?
Zdecydowanie ja jestem odpowiedzialna za część „kreatywną” – czyli wymyślam destynację, wybieram hotel, jak również atrakcje, które chciałabym zobaczyć. Janek zaś jest niezrównany jeśli chodzi o spięcie tych planów pod kątem logistyki – pod jego pieczą są wszelkiego rodzaju formalności – loty, wynajem auta, czy płatności z tym związane.
Jak już wspomniałaś podróż z dzieciakiem planujecie zupełnie inaczej, jak te bez dzieci. Jak bardzo dla Ciebie planowanie podróży z dzieckiem różni się od planowania podróży, gdzie są sami dorośli?
Oj bardzo! Różni się praktycznie wszystkim – od czasu, który poświęcamy na planowanie, a na destynacji kończąc. Już o tym mówiłam, ale wspomnę raz jeszcze – przy podróżach z dzieckiem stawiamy przede wszystkim na bezpieczeństwo. A przy samotnych wojażach – szalone pomysły mile widziane 😊.
Czy dzieci biorą udział w planowaniu podróży? Czy ich zdanie jest brane pod uwagę podczas określania kolejnych celów podróży?
Jeśli chodzi o planowanie to jeszcze są troszkę za mali, ale jeśli pytasz o ich marzenia to jak najbardziej tak – tak, jak mówiłam, jedziemy z Mietkiem na jego piąte urodziny do Disneylandu.
A teraz na luzie. W jakie jedno miejsce na świecie chciałabyś móc się zawsze teleportować?
Francja – Paryż i Lazurowe Wybrzeże (równocześnie 😊)
Świetna odpowiedź 😉 Przyznam, że też urzekł mnie Paryż. Kiedyś nauczę się jeszcze francuskiego hahaha A jaki kierunek do tej pory skradł Twoje serce najbardziej?
Zdecydowanie Lazurowe Wybrzeże, a konkretnie Nicea!
Gdzie teraz najbardziej chciałabyś się wybrać w podróż w nowe miejsce?
Moorea, Seszele, Malediwy, Meksyk – Tuluum
O tak. Malediwy. Na mojej liście od wielu lat ; ) Życzę Ci tych wszystkich podróży do 2025! Dziękuję bardzo za ten wywiad.
A tych, którzy nie znają Marty i jej rodziny, zachęcam do zajrzenia na bloga – z dawką uśmiechu można wszystko.
K.
0 komentarzy